Jedziemy na wakacje ! Tam na pewno nie będzie tych złośliwych dronów ! Powiedział Timmy.
Przystanek #1: Santa Cruz. Timmy szalał po Arkadzie jak wariat, a potem poszliśmy do wesołego miasteczka. Timo zaliczył łódkę, filiżanki i smoka. Tata wygral tez dla Timotka maskotke.
#usmiechasiedociebie #mowiczesctimicorobisz

Przystanek #2: San Francisco. Timo jest bardzo dobry w znajdywaniu naszego pokoju. Wybraliśmy się na wycieczkę po mieście autobusem Hop on Hop off. Timo był bardzo dzielny i uciął sobie 1.5 h drzemkę na mamy kolanach. Dzień zakończyliśmy przejażdżką na karuzeli na pier 39 i lodami w Ghirardeli.

Na drugi dzień zrobiliśmy sobie piknik przy Palace of Fine Arts i ruszyliśmy w dalsza podróż, zahaczając po drodze o latarnie morską.

Przystanek #3: W Monterey wybraliśmy się do Akwarium. Timowi bardzo się podobały ryby (które karmił batonikiem przez szybę), rozgwiazdy i meduzy (zupełnie jak w batyskafie Filipa).

Przystanek #4: Carmel by the sea. Pupupusciccie.

Przystanek #5: Madonna Inn @ San Louis Obispo . To dopiero była atrakacja. Old fashioned Room, w którym bawiliśmy się w chowanego.


Przystanek #6: Pismo beach.
Przystanek #7: Malibu. Uwaga uwaga ! Nadchodzi wielka fala ! Czy wszyscy gotowi ? Hop!

Największa atrakcja było tłuczenie się po pokojach hotelowych, klikanie pilotem do telewizora, dzwonienie do maila i chowanie zabawek w sejfie. W drodze powrotnej zapytaliśmy się Timotka, czy cieszy się, ze wraca do domu, na co Timmy odpowiedział, ze chce do nastepnego hotelu.

#pupupusciccie #timmydzwonidomaila #timmypiszedomaila #wakacje #timmyzginalfontanne #timmysiekitra
